Przejdź do treści

W dniu 2.8.2019 r. rozpoczęła się kolejna przygoda – wycieczka do Wisły. Rozpoczęliśmy ją od bardzo rannej Mszy Świętej, po której wyruszyliśmy w kierunku Ojcowskiego Parku Narodowego. Zwiedziliśmy tam, po kilku kilometrowym przyjemnym spacerze, Jaskinię Łokietka. Wrażenia niezapomniane, ale jak się okazało kilka dni później stanowiące jedynie przedsmak – ale o tym dalej.

Po zwiedzaniu wyruszyliśmy do miejsca „zakwaterowania” w Wiśle – Ośrodka Selezjanów (prowadzonego, co zapewne wszystkich zdziwiło, przez Selezjan).

Pobyt w samym Ośrodku wiązał się z licznymi atrakcjami – grillem (pyszne kiełbaski), wieczorami gier – w trakcie których mogliśmy wcielić się w zawodników biorących udział w Milionerach, podróżować po świecie (gra Wsiąść do pociągu – świat) oraz wypróbować umiejętności manipulacji i blefowania (gra Konflikt). Codziennymi atrakcjami dla duszy były – Msze św. w Kaplicy znajdującej się w samym środku Ośrodka (co za wygoda tak blisko Domu Pana Boga).

Poza czasem spędzanym w Ośrodku zwiedziliśmy co następuje:

  1. Wytwórnię filmów animowanych w Bielsku Białej – gdzie mogliśmy zapoznać się z tajemnicami robienia filmów animowanych (a nieco starsza młodzież przypomnieć sobie czasy zasiadania przed TV Rubin i oglądaniem Bolka i Lolka czy też Reksia).
  2. Ołomuniec – jedno z większych miast u Naszych sąsiadów, gdzie można podziwiać, drugi po Pradze, największy zespół zabytkowy w Czechach. Starówka robi wrażenie.
  3. Jaskinię Macochy – tak jak wspominałem Jaskinia Łokietka to był przedsmak tego co zobaczyliśmy w Jaskini Macochy. Wrażenia murowane, niezapomniane (dla wielbicieli prozy Tolkiena – przeniesienie do Śródziemia). Jedna z atrakcji to rejs gondolami, a tam 40 m głębokości – niesamowite wrażenie.
  4.  Polski Wersal – Zamek w Pszczynie - dawną rezydencja magnacką na Górnym Śląsku, przypominającą swoim wystrojem wnętrza Wersal (nawiasem jedna z grób - miała dodatkową atrakcję w postaci przewodnika, który prezentował wszystkie zwiedzane komnaty w sposób wielce „profesjonalny” ;-)).
  5. Zagroda Żubrów w Pszczynie – nadmienić należy, że były to żywe żubry (nie w płynie), które specjalnie na osobiste życzenie Kierownika wycieczki – Ks. Krzysztofa zaprezentowały się Nam w pełnej krasie. A poza tym inne liczne zwierzątka.
  6. Obok zwiedzania – grupa dokonała dwóch wejść „wysokogórskich” (niemal jak zimowe wejście na K2) na szczyt – Barania Góra oraz Czantoria. Wielki „szacun” - jest moc !

Należy powiedzieć wprost – wycieczka udała się na całego, za co wielkie dzięki dla Ks. Krzysztofa.

PM 

Tags
Zobacz także