Przejdź do treści

Po przerwie zimowo - wiosennej, 14 lipca, rozpoczął się drugi etap remontu dachu. Nasza zeszłoroczna ekipa dekarsko - renontowa R.A.B. z Józefowa weszła znów na teren kościoła z materiałami i sprzętem.

W pierwszym tygodniu Panowie przygotowali sobie warsztat pracy, otoczyli teren robót zabezpieczającym ogrodzeniem, przywieźli i rozłożyli sprzęt oraz materiały potrzebne do wstępnych prac. Na początek ustawili rusztowania i zajmowali się demontażem starej pokrywy dachowej nad prezbiterium, po stronie wschodniej. Usunięto spróchniałe krokwie i łaty. Równocześnie, ekipa z innej firmy, zajmującej się systemami grzewczymi prowadziła prace nad kominem. Uzupełniono ubytki i poprawiono elewację komina. Skąd te dwa równoczesne działania? Konieczny okazał się remont systemu grzewczego w kościele, gdzyż wyziewy z pieca węglowego groziły zniszczeniem nowej miedzianej pokrywy dachu, położonej w poprzednim sezonie. I tak, przed rozpoczęciem drugiego etapu remontu dachu, zamontowano wewnątrz kościoła rury ze stali kwasoodpornej. Od jesieni, w naszej świątyni działać będą dwa piece gazowe, które będą ogrzewać wszystkie jej pomieszczenia wyposarzone w grzejniki. Pod koniec września planuje się doprowadzić przyłącze gazowe.

W drugim tygodniu zamontowano pierwsze elementy więźby dachowej, położono krokwie, folię izolacyjną, łaty i pierwsze metry nowego, miedzianego pokrycia dachowego. Pracownicy z obu firm starają się sobie nawzajem nie przeszkadzać, tak, by nie zmniejszać tempa działań. Odrobina pokrycia miedzianego znajduje się już także na krawędziach odremontowanego komina.

Trzeci tydzień zaowocował położonym korytem (pasem miedzianej blachy między kominem, a wschodnią stroną dwuspadowego dachu nad prezbiterium). Obudowano miedzią czapę komina i położono pierwsze pięć pasów miedzi (kwer), które mocno odznaczają się od zaśniedziałego pokrycia głównej części dachu wykonanego w zeszłym roku. Pogoda była nadzwyczaj sprzyjająca w tym tygodniu, szczęśliwie nasi ciężko pracujący Mistrzowie nie usmażyli się  żywcem na tym cudownym słońcu - w sobotę po południu (35º C w cieniu) wszyscy mieli się nieźle ;-)
 
 

Słońce nie dało za wygraną w czwartym tygodniu. Jakby się uwzięło na naszą ekipę naprawczą, żeby zbadać granice ich wytrzymałości. Panowie okazali się niezwykle wytrzymali,  i pomimo 36º C, dokończyli pokrywanie miedzianą blachą wschodniej strony dachu, a w ostatnim dniu, manewrując przy tym zręcznie, rozmontowali rusztowanie i ustawili je wokół półkolistego prezbiterium. Równocześnie w piwnicy toczyły się prace budowlane, ekipa od ogrzewania miała jednak dużo więcej szczęścia, gdyż niezależnie od temperatury zewnętrznej, w piwnicy panował przyjemny chłodek.

 
 
Lato powoli traci swe właściwości grzewcze i dzięki temu tydzień piąty nie był tak uciążliwy jak dwa poprzednie dla naszej ekipy naprawczej. Wprawdzie przelotny deszcz kilkakrotnie zmuszał Pracowników do chwilowego zaprzestania prac, ale w ciągu czterech dni tego krótszego roboczego tygodnia Panowie zdjęli stare pokrycie dachowe na łuku nad prezbiterium, wymienili krokwie i łaty oraz założyli folię izolacyjną. Spory fragment miedzianych rynien został już zamontowany, pokryto jedną trzecią łuku miedzianą blachą. Ufamy, że pogoda pozwoli Panom utrzymać tak dobre tempo prac w kolejnych tygodniach, by zdążyć z realizacją planu przed jesienną pluchą.
 
 
W szóstym tygodniu znów można było zobaczyć Jezioro Wieliszewskie przez zupełnie otwarty dach, stojąc na strychu. Zdjęto kolejne fragmenty starego pokrycia dachowego i położono miedzianą blachę na "drugiej trzeciej" łuku nad prezbiterium. Kwery są tu dużo węższe, niż na dwuspadowym dachu. Uroczo się teraz prezentują, tworząc zgrabny stożek. Zamontowano też kolejne odcinki rynien.
 
 
Siódmy tydzień, koniec lata, pogoda rewelacyjna dla prac remontowych, z wyjątkiem jednego godzinnego ulewnego deszczu. Przyszedł czas na odkrywanie i pokrywanie na nowo zachodniej strony dwuspadowego dachu nad prezbiterium. Najwięcej zabawy, czyli kłopotów, jak zwykle, było z przestawianiem wszystkich rusztowań. Taka "zabawa" zajmuje sporą część dnia. Po wymianie drewnianej konstrukcji zabezpieczono na niedzielę wielką dziurę w dachu folią budowlaną. Od poniedziałku - zaczynamy nakładanie miedzianych kwer.
 
 
Tydzień ósmy. Pogoda prześliczna. Prace trwają. Ostatni raz była sznasa na oglądanie okolicy ze strychu kościoła, w trakcie wymiany starej zmurszałej więźby dachowej. Zachodnia strona dachu została w połowie pokryta miedzią.
 
 
W dziewiątym tygodniu, przy pięknej, nadal letniej pogodzie nasza ekipa wykonała koryto (o kórym była już mowa w trzecim tygodniu) po zachodniej stronie dachu oraz wymieniła do końca więźbę dachową. Obłożono miedzią ranty drugiego komina i dokończono montowanie rynien.
 
 
Sezon drugi remontu dachu zakończył się w dziesiątym tygodniu. Pokryto pozostałą część wschodniej strony dachu miedzią, zamontowano rury spustowe, obudowano i wykończono krawędzie dachu oraz rozmontowano wszystkie rusztowania. Na terenie kościoła nasza wspaniała Ekipa Remontowa pozostawiła idealny porządek. Panom życzymy dobrego roku. Do zobaczenia późną wiosna w sezonie trzecim!
 

Elżbieta Wyszyńska

Tags