Przejdź do treści

W drugim tygodniu ferii uczestniczyliśmy w Zimowym Parafialnym Wyjeździe Rodzin do Jeleniej Góry zorganizowanym przez Parafię Przemienienia Pańskiego w Wieliszewie. Zupełnie nowa, ciekawa formuła polegała na tym, że łączyła zimowisko dla dzieci ze zorganizowanym wypoczynkiem dla całych rodzin. Głównym organizatorem i koordynatorem wyjazd był Ksiądz Łukasz Król. 19-go lutego po Mszy Św. o godzinie 7.00 wsiedliśmy do autokaru i ruszyliśmy w drogę. Podróż minęła szybko i około godziny 16-ej dojechaliśmy do Jagniątkowa, gdzie dzieci zostały zakwaterowane w Pensjonacie Borowik, a rodzice, małe dzieci i inni członkowie rodzin pojechali kawałek dalej do Pensjonatu Koralowa Ścieżka. Po rozpakowaniu się i kolacji spotkaliśmy się wszyscy na spacerze. Poniedziałek spędziliśmy na wędrówkach i spacerach po Karkonoskim Parku Narodowym podziwiając piękno - zimowej jeszcze wtedy - natury. We wtorek pojechaliśmy wszyscy razem na wycieczkę do Wrocławia, gdzie spędziliśmy kilka godzin w Afrykanarium. To fascynujące miejsce we wrocławskim zoo zostało uznane za czwarty cud w świecie ogrodów zoologicznych.  Mogliśmy poznać obyczaje afrykańskich zwierząt, zobaczyć je wśród afrykańskiej roślinności i w gigantycznym akwarium. To było niesamowite wrażenie spacerować w tunelu, w którym zewsząd otaczały nas ryby i zwierzęta wodne, a potem w afrykańskiej dżungli. Po wyjściu z Afrykanarium pojechaliśmy autokarem na Ostrów Tumski, gdzie spotkaliśmy się z przewodnikiem, który pokazał nam najciekawsze miejsca Wrocławia. Uwagę naszą oprócz pięknych budowli wzbudziły wszechobecne krasnale (w całym Wrocławiu jest ich ponad 400), których dzieci wytrwale szukały w różnych zakamarkach. Wieczorem Ksiądz Łukasz odprawił mszę w Pensjonacie Koralowa Ścieżka.

W środę przed obiadem pojechaliśmy zwiedzać centrum Jeleniej Góry. Bardzo nam się podobało stare miasto, rynek pełen podcieni i wieża widokowa na szczycie Wzgórza Krzywoustego. Wieczorem uczestniczyliśmy we Mszy świętej, którą Ksiądz Łukasz odprawił wspólnie z miejscowym proboszczem w pięknym, niewielkim kościele pw. Miłosierdzia Bożego w Jagniątkowie.

W czwartek miała miejsce kolejna atrakcja naszego wyjazdu – wycieczka do Pragi. Wyruszyliśmy skoro świt i przed godziną 11-ą dojechaliśmy do Pragi. Najpierw obejrzeliśmy zamek na Hradczanach, w południe obserwowaliśmy honorową zmianę warty, a następnie przez Most Karola poszliśmy na Stare Miasto. Spacerowaliśmy pięknymi uliczkami, słuchając historii Pragi i Czech opowiadanej przez naszego przewodnika. Odwiedziliśmy kościół Matki Boskiej Zwycięskiej, w którym znajduje się figurka „Małego Króla” czyli Praskiego Dzieciątka Jezus, a następnie poszliśmy do  polskiej parafii - Kościoła Dominikanów pw. Św. Jana Pawła II, gdzie Ksiądz Łukasz w asyście naszych ministrantów odprawił Mszę Świętą. Potem pospacerowaliśmy jeszcze trochę oglądając praskie zabytki i doszliśmy do Placu Wacława (Václavské náměstí) – głównej praskiej arterii – centrum kulturalnego, turystycznego i handlowego. Na koniec naszej wizyty w Pradze mieliśmy trochę czasu wolnego na spróbowanie czeskich smakołyków i kupno pamiątek.  Wróciliśmy do pensjonatów koło godziny 20-ej zmęczeni, ale bardzo zadowoleni po pełnym wrażeń dniu.

W piątek – ostatni dzień naszego wyjazdu przyszedł czas na relaks. Po Mszy Świętej w Borowiku wsiedliśmy do autokaru i pojechaliśmy do Term Cieplickich. Przez dwie godziny pluskaliśmy się w ciepłej wodzie (nawet na zewnątrz), zjeżdżaliśmy ze zjeżdżalni i moczyliśmy się w jacuzzi. Po tak spędzonym czasie apetyty wszystkim dopisały, a w czasie obiadu zaczął intensywnie padać śnieg i w Karkonoszach znów nastała zima. Później nadszedł czas na ostatnie zimowe spacery, wieczorne rozmowy i pakowanie się, bo w sobotę wracaliśmy już do domu.

Uczestnicy zimowiska wieczorami niestrudzenie grali w gry planszowe, bawili się na sali gimnastycznej albo na terenie ośrodka, można było też pograć w bilard albo piłkarzyki. Nad młodzieżą i dziećmi czuwali Ksiądz Łukasz, kierownik zimowiska Pan Bogumił Makowski oraz opiekunowie – Pani Nina Przyłuska i Mateusz Orzoł wraz z pomocnikami.

Dla wszystkich uczestników był to niezapomniany wyjazd i wspaniale spędzony czas w przyjacielskiej i rodzinnej atmosferze. Wróciliśmy pełni wrażeń, wypoczęci i z nowymi siłami do codziennych zajęć. Z niecierpliwością czekamy na kolejne wyjazdy w podobnej – jak się okazało bardzo udanej - formule. Może byłaby szansa na wyjazd nie tylko zimą, ale też latem?

Autorka była uczestniczką wyjazdu.

W drugim tygodniu ferii rodziny i dzieci z naszej parafii pod opieką ks. Łukasza wyjechały na zimowy wypoczynek na Dolnym Śląsku.

Tags
Zobacz także